Krzysztof Ruchniewicz: : Odchodzę z rady fundacji Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie
Renomowani historycy opuszczają radę naukową fundacji, która ma przygotować w Berlinie wystawę poświęcona wysiedleniom. Po nominacji nowego szefa, historyka Winfrida Haldera, rezygnację złożyli polscy profesorowie, Krzysztof Ruchniewicz i Piotr Madajczyk. -To wyraz naszego niezadowolenia. Nie mieliśmy żadnego wpływu na wybór nowego dyrektora - mówi w FHE prof. Krzysztof Ruchniewicz.
- Członkowie rady naukowej fundacji nie zostali włączeni do procesu wyłonienia nowego dyrektora. A jeśli w tym procesie uczestniczyli, to jedynie jako obserwatorzy lub zostali w ostatniej chwili wyproszeni z posiedzenia. To wystarczające powody, by dać znać, że nie akceptujemy takiej sytuacji - wyjaśnia szef centrum im. Willy'ego Brandta Uniwersytetu Wrocławskiego w rozmowie z Tomaszem Kycią.
Kryzys w muzeum wysiedleń
Nowy przewodniczący fundacji, Winfrid Halder, kierował ośrodkiem im. Gerharta Hauptmanna, który zajmuje się pielęgnowaniem pamięci o byłych niemieckich terenach we wschodniej Europie. - Ten projekt został zawłaszczony przez jedną grupę polityków, pozostali są bierni - komentuje prof. Ruchniewicz. I wyraża nadzieje, że rezygnacja historyków zasiadających w radzie naukowej, wywoła nową debatę na temat kształtu przyszłego muzeum wysiedleń.
Fundacja, która ma przygotować w Berlinie wystawę poświęcona wysiedleniom od początku wywołuje kontrowersje. Najpierw z powodu polsko-niemieckiego sporu o Erikę Steinbach, potem - rewanżystowskich wypowiedzi przedstawicieli Związku Wypędzonych. Zamieszanie wywołał też człowiek, który miał dbać o harmonijną pracę fundacji - były dyrektor Manfred Kittel zorganizował budząca wątpliwości wystawę o wysiedleniach bez konsultacji z międzynarodową radą naukową. Pominięci naukowcy, wśród których było także dwóch polskich historyków, interweniowali wówczas w ministerstwie kultury, które nadzoruje prace fundacji, a Manfred Kittel ustąpił w grudniu 2014 roku.
Stand: 01.07.2015, 07.44 Uhr
Seite teilen
Über Social Media