Oskar Kosla: Wymarzony zawód: polityk

Bild 1 vergrößern +

Oskar Kosla do Niemiec przyjechał mając 6 lat. Będąc jeszcze w 8. klasie jako przewodniczący klasy i przewodniczący szkolnego samorządu uczniowskiego trafił do Parlamentu Dzieci i Młodzieży (Kinder- und Jugendparlament – w skrócie KiJuPa). To doradcze gremium wielu rad miejskich w Niemczech; w Castrop-Rauxel istnieje od 1988 r. Tutaj pierwszy raz zetknął się z polityką. Przypadkowo – jak sam mówi – trafił do akurat do SPD. Wstąpił do partii, bo identyfikuje się z jej ideologią i popiera jej działania dla Castrop-Rauxel. Od 2013 r. jest objęty programem mentorskim dla młodych socjaldemokratów. Jego mentorką jest Sabine Seibel, osobista referentka posłanki SPD do Landtagu w Düsseldorfie – Evy Steininger-Bludau. Oskar był delegatem KiJuPa Castrop-Rauxel na ogólnoniemiecki Zjazd Dzieci i Młodzieży w Berlinie w 2014 r. W tym roku Oskar Kosla skończył 18 lat, więc musiał opuścić Kinder- und Jugendparlament. Obecnie jest w „radzie starszych” przy KiJuPa i służy radą swoim młodszym koleżankom i kolegom. Młody socjaldemokrata jest aktywny w gremiach SPD miasta Castrop-Rauxel i powiatu Recklinghausen – jako przedstawiciel młodzieżówki JuSo. Jest także członkiem komisji doraźnej (Eilausschuss) w swoim liceum zawodowym, składającej się z reprezentantów grona pedagogicznego, rodziców i uczniów. Niedawno wstąpił do związku zawodowego IG Metall, choć docelowo chce się przenieść do bliższego jego kwaflifikacjom związku ver.di. Bardzo podobała mu się dwutygodniowa praktyka w Landtagu w Düsseldorfie w marcu 2013. „Cały dzień chodziłem pod krawatem” – śmieje się. W kampanii przedwyborczej do Bundestagu w 2013 r. Oskar był pomocnikiem w sztabie posła Franka Schwabe z Castrop-Rauxel. To jeden z jego idoli. Na początku 2016 r. chciałby odbyć tygodniową praktykę u niego w Berlinie. W tegorocznych wrześniowych wyborach komunalnych w Północnej Nadrenii-Westfalii Rajko Kravanja z SPD został nowo wybranym burmistrzem Castrop-Rauxel były. Oskar Kosla przez cały rok czynnie pomagał w kampanii przedwyborczej tego polityka. To właśnie z jego rąk otrzymał w 2013 r. swoją książeczkę partyjną. Życzeniem Oskara jest, aby ludzie mieli więcej odwagi mówić, co myślą, szczególnie w kwestii polityki lokalnej. By szukali kontaktu z politykami, którzy w większości nie stronią od dialogu z „szarymi obywatelami”. Ważne jest, aby głosować w wyborach. Obecna niska frekwencja wyborcza to zdaniem Oskara Kosli coś, co trzeba zmienić. – Można też samemu pójść do polityki – uśmiecha się.

Andreas Hübsch