Niemiecka Polonia głosuje: Przede wszystkim pragmatyzm

Bild 1 vergrößern +

- W Niemczech pojawiają się wprawdzie inicjatywy polityczne silnie związane zarówno z prawicą, jak i lewicą, ale nie mają one zbyt dużej siły przebicia w środowisku polonijnym - ocenia Jacek Tyblewski, koordynator obcojęzycznych redakcji w Radiu Funkhaus Europa. Według niego Polacy w Niemczech bardzo chętnie i dużo rozmawiają o polityce, zwłaszcza o kwestiach polsko-niemieckich, ale jest to oddalone od partyjno-politycznej rzeczywistości zarówno niemieckiego, jak i polskiego krajobrazu politycznego. Natomiast zdaniem Andreasa Hübscha, redaktora naczelnego "Samego Życia", organizacje dachowe starają się być aktywne politycznie i wspierają przede wszystkim te ugrupowania, które popierają roszczenie polonijne. - Widać tu pewien pragmatyzm, bo organizacje wybierają tych, którzy chcą coś zrobić dla Polonii. Opcja polityczna nie jest tu decydująca - ocenia komentator. Także Jacek Tyblewski uważa, że mimo skłonności prawicowych organizacje polonijne dbały o dobry kontakt ze wszystkimi polskimi rządami po 89. roku. W rozmowie z Adamem Gusowskim dziennikarze zastanawiają się także nad tym, czy przestawiciele Polonii mają szanse zasiąść w Bundestagu. - Droga do Bundestagu prowadzi przez wszystkie szczeble władzy federalnej w Niemczech, najpierw musimy być w landtagach, więc jest to jeszcze perspektywa bardzo odległa - konkluduje Jacek Tyblewski.