Ks. Manfred Deselaers: W Auschwitz dotykamy rany
„Kiedy dotyka się rany, która boli, trudno o tym rozmawiać” – przyznaje ks. dr Manfred Deselaers z Centrum Dialogu i Modlitwy w Oświęcimiu. Ale właśnie to miejsce ma ogromny wkład w dialog między Polakami, Niemcami, Żydami i innymi narodami. Kiedy niemiecki ksiądz oprowadza polską młodzież po terenie dawnego obozu Auschwitz, to wie, że „te spotkania mają sens”.
Pochodzący z Düsseldorfu ks. Manfred Deselaers od ponad 25 lat mieszka w Oświęcimiu. Pracuje w tamtejszym Centrum Dialogu i Modlitwy, jest autorem licznych publikacji nt. obozu Auschwitz, działa na rzecz polsko-niemieckiego pojednania, za co otrzymał wysokie odznaczenia od prezydentów obu krajów. Jak mówi, w Auschwitz niszczono nie tylko ludzkie życie, ale również relacje międzyludzkie. „Bez dialogu nie można mówić o leczeniu zranionych relacji” – tłumaczy ks. Deselaers i dodaje: „Znaleźliśmy sposób na obecność Auschwitz w debacie polsko-niemieckiej”. Jak w ciągu minionego ćwierćwiecza zmieniało się podejście Polaków i Niemców do miejsca pamięci Auschwitz? Dlaczego w muzeum nie ma napisów po niemiecku? I czego historia Auschwitz uczy Polaków i Niemców w czasie napływu fali uchodźców? Ks. dr Manfred Deselaers mówi o tym Tomaszowi Kyci.
W Auschwitz dotykamy rany
Stand: 25.01.2016, 22.48 Uhr
Seite teilen
Über Social Media