Maria Gast-Ciechomska: Sprawa była większa od strachu
- Przejmujący dokument, w którym nie brakuje suspensu, i który bez zbędnego patosu upomina się o zapomniane bohaterki – tak o filmie "Solidarność według kobiet" Marty Dzido i Piotra Śliwowskiego piszą krytycy. Obraz będzie można zobaczyć również w Niemczech. A o kobietach w "Solidarności" w studiu Radia Funkhaus Europa opowiada Maria Gast Ciechomska, która od 1987 roku mieszka w Berlinie.
Walczyły o wolność tak samo jako mężczyźni, jednak zabrakło dla nich miejsca w polityce i przy Okrągłym Stole. W Stoczni nie znajdziemy ani jednego zdjęcia kobiet z tamtego okresu. O kobiety "Solidarności" upomniali się autorzy dokumentu Marty Dzido i Piotra Śliwowskiego. - Kobiety, które brały udział w "Solidarności" często same nie potrafiły docenić własnej działalności, tylko ustawiały się w pozycji, że nie robią nic specjalnego - mówi Maria Gast Ciechomska, która wówczas była członkinią Niezależnego Zrzeszenia Studentów i została internowana po wprowadzeniu stanu wojennego. - Nie prowadziłam działalności stricte politycznej. Pisałam teksty do prasy podziemnej - podkreśla skromnie tłumaczka, Jak wspomina tamte czasy? I czym jest dla niej dokument "Solidarność wdług kobiet? Maria Gast Ciechomska opowiada o tym w rozmowie z Moniką Sędzierską.
Sprawa była większa od strachu
Stand: 09.12.2015, 23.39 Uhr
Seite teilen
Über Social Media