Kai-Olaf Lang dla FHE: Nie bilateralizować sporu o polską demokrację
„Nie powinniśmy dopuścić do tego, aby spór o sytuację demokracji w Polsce stał się sprawą polsko-niemiecką” – uważa Kai-Olaf Lang. W ten sposób ekspert Fundacji Nauka i Polityka komentuje rozpoczęcie przez Komisję Europejską procedury kontroli praworządności w Polsce.
„To mechanizm bez zębów, ale i nie zerowy” – mówi Kai-Olaf Lang. Jego zdaniem, ze względu na opór innych krajów, m.in. Węgier, wprowadzenie sankcji wobec Polski przewidzianych procedurą będzie praktycznie niemożliwe. Z drugiej jednak strony, wszczęcie unijnej procedury wobec Polski, gdzie duża część społeczeństwa jest nastawiona proeuropejsko i gdzie opinia publiczna jest wrażliwa na to, co się mówi w Brukseli i w innych stolicach, nie jest bez znaczenia. Zdaniem politologa, decyzja Komisji Europejskiej jest nieco przedwczesna, ale jak mówi, Komisja chciała wysłać jasny sygnał, że jest zaniepokojona sytuacją w Polsce i że nie pozostanie bierna. Ta decyzja daje również szansę do lepszego zaprezentowania polskiemu rządowi swojego stanowiska na forum Unii, np. podczas debaty w Parlamencie Europejskim w przyszłym tygodniu. „Viktor Orban zyskał w polityce wewnętrznej na podobnej debacie o Węgrzech” – przypomina Kai-Olaf Lang, który w rozmowie z Maciejem Wiśniewskim wątpi, czy decyzja Komisji Europejskiej spowoduje zmianę politycznego kursu rządu PiS.
Nie bilateralizować sporu o polską demokrację
Stand: 14.01.2016, 21.39 Uhr
Seite teilen
Über Social Media